I remember the moment I realized my baby's due date was December (she was eventually born in January). One of my first thoughts was "oh my God, how horrible it is going to be to organize her bday parties!" And, although I was on pins and needles for a week before my daughter's first party for friends, it turned to be a smashing success! Zimowe dziecko Pamiętam moment, gdy oszacowałam datę narodzin mojej starszej córki. Data wskazywała okolice Bożego Narodzenia, z tendencją do zahaczenia o Sylwester. Jedną z pierwszych moich myśli było "o matko, jak ja jej/jemu będę organizować urodziny?!". Sama urodziłam się w styczniu i przyznam szczerze, że w całym moim życiu pamiętam tylko trzy mini imprezy urodzinowe. A to ciężko było pomieścić w domu gości, a to knajpy drogie, zresztą zwyczaj zapraszania rodziny lub znajomych do restauracji lub kawiarni to dość nowy trend. Tak czy inaczej, moje dziecko urodziło się w styczniu lat temu pięć. Słowo stało się ciałem i przyszła pora na pierwsze "urodzinki". Kulki Popularne w Poznaniu place zabaw, kawiarenki i centra kreatywnego rozwoju oferują oczywiście organizację "urodzinek". Przeciętne ceny wahają się od 399 do ok 600 zł, przy czym nie obejmują tortu urodzinowego. Wczytując się w ofertę imprez urodzinowych dowiedziałam się też, ze większość atrakcji liczonych jest dodatkowo. Z założenia odpadają dla mnie place zabaw, które w sezonie zimowym kojarzą mi się z wylęgarnią bakterii (oczami wyobraźni widzę te kulki oblepione dziecięcymi wydzielinami). Ciekawszą ofertę mają niektóre rodzinne kafejki, które z kolei plasują się w górnym przedziale cenowym. Zosia Samosia czyli urodziny DIY Biorąc pod uwagę powyższe czynniki, moim naturalnym wyborem były urodziny w domu. Oprócz tego, że przez parę dni miałam z podenerwowania lekki skurcz brzucha, pierwsza impreza mojego dziecka okazała się prawdziwym sukcesem! Przygotowania i organizacja, mimo że czasochłonne i trochę stresujące, były dla mnie jednocześnie autentyczną przyjemnością. Odkryłam coś w stylu powołania... albo po prostu je potwierdziłam. Zestawienie 1. Zaproszenia (trudno określić koszt z uwagi na to, że zrobiłam je ze skrawków papieru, tasiemek i materiałów, które mam w domu) 2. Tort: łączna kwota 35 zł (25+10zł za dekoracyjny opłatek) Wyszedł przepyszny! 3. Przekąski (chrupki ryżowe, marchewki i papryka w słupki, popcorn): "grosze" ok 10 zł 4. Dekoracje (balony, duży balon w kształcie "5", mini pudełeczka na popcorn, talerzyki, kubeczki, świeczki itp) 53 zł 5. Atrakcje: godzinna przejażdżka bryczką przez las 200 zł, dekorowanie drewnianych koników 15zł (plus pisaki, farby, guziczki i koraliki, których używamy na co dzień), przebieranki, sesje foto, występy małych artystek: gratis :-) 6. Podziękowania Chciałyśmy, żeby każde dziecko było zadowolone i zapamiętało ten mile spędzony czas. W podziękowaniu zakupiłam bransoletki z konikiem i przygotowałam kartkę z podziękowaniami (łącznie 35zł). Podsumowanie: ok. 350 zł
Radość dzieci: bezcenna. Za wszystko inne zapłaciłam kartą... wiadomo jaką.
0 Komentarze
Odpowiedz |
TwórcaMałgosia. W dzieciństwie marzyła o tym, żeby zostać aktorką, tancerką, autorką książki i nauczycielką. Została tą ostatnią. Prywatnie mama dwóch małych dziewczynek, lubiąca wypełniać swój dom twórczą aktywnością i zapachem pieczonego chleba. Archives
Luty 2018
Kategorie |