How do you store and display 125 artworks that your kid creates... in one month? Crafts brought daily from preschool, drawings and paintings made at home, not to mention the fact that if you have more than one child, the number gets even bigger. The moment Kornelia started bringing her "masterpieces" from preschool I had a feeling there must be a better way than cluttering them on a table, piling them up in drawers or attaching them all to the fridge door. Looking for creative ways to display children's artworks I found many interesting ideas how to store and display chosen pieces of art, making our house look good at the same time. Setki prac Co zrobić ze 125 pracami plastycznymi wykonanymi przez nasze dziecko... w miesiącu? Odkąd Korni poszła do przedszkola, niemal codziennie przynosi do domu rozmaite "cuda", nie wspominając licznych rysunków, malunków i craftów robionych ze mną w domu. Do tego dochodzi fakt, że mam dwoje dzieci, z czego młodsze nie bez przyczyny zyskało w naszym domu ksywę "Picasso". Mając przeczucie, że istnieje jakaś lepsza metoda niż składowanie prac na kuchennym stole, upychanie ich w szufladach lub zagracanie nimi drzwi lodówki, znalazłam w internecie kilka ciekawych inspiracji na ten temat. Wszystkie są super i skorzystam z co najmniej kilku. Mam już nawet zamówiony napis na ścianę w dziecięcym pokoiku, pod którym stworzymy małą galerię sztuki. Selekcja Jako kochający rodzice intuicyjnie pragniemy docenić działalność plastyczną naszych dzieci. Z drugiej strony, liczba ich prac plastycznych jest tak ogromna, że nie sposób przechować wszystkiego. Założę się, że nim dziewczyny osiągną wiek szkolny, ich pracami z powodzeniem można by wytapetować ściany Luwru, a przecież w domu mogę im poświęcić tylko jedną ścianę. Poza tym, nie czarujmy się, nie każda kolorowanka przyniesiona z przedszkola zasługuje na pamięć potomnych. Z tych przyczyn należy regularnie dokonywać selekcji. Od razu powiem, że mój mąż ma większą skłonność do pozbywania się makulatury (uuups), ja kieruję się natomiast pewnymi kryteriami. Zazwyczaj zachowuję prace w jakimś sensie wyjątkowe: mam na przykład słabość do wszystkiego, co "pierwsze" i zachowuję takie rzeczy w ramach kultywowania rodzinnych tradycji. Mam więc pierwszą wyklejankę Korni, jej pierwszą kartkę świąteczną, pierwszy list do Gwiazdora. Poza tym oceniam pracę pod względem unikatowości: zachowuję rysunki dowolne, a pozbywam się sztampowych kolorowanek. Jeśli więc chodzi o prace robione "z metra", czyli takie, które wywieszone w przedszkolnej sali wyglądają identycznie, zatrzymuję jedną, może dwie w półroczu. Datowanie Czasem o tym zapominam, ale to takie ważne! Każdą pracę należy opatrzyć datą, bo pamięć jest zawodna, a dziecko zmienia się i rozwija w niesamowitym tempie! Przechowywanie Wybrane prace przechowujemy w domu w dużej teczce, gdzie wyklejanki spoczywają bezpiecznie w koszulkach, w obawie przed zniszczeniem. Prac 3D nie przechowujemy zwykle dłużej niż tydzień. Jeśli są naprawdę unikatowe (obiektywnie lub subiektywnie :)) robimy im zdjęcia. Dobrym pomysłem może być korzystanie z aplikacji ARTKIVE lub Keepy. Eksponowanie Kilka pomysłów wprawiło mnie w zachwyt. Podziwiam ludzką kreatywność i jestem wdzięczna Bogu i ludziom za internet! Oto kilka wspaniałych propozycji na wyeksponowanie dziecięcej twórczości: 1. Ściana sztuki - z bloga "A Girl and a Glue Gun". 2. Lodówka inaczej z "How Does She?" 4. I klamerek 5. Z przesłaniem (cytat w formie naklejki ściennej już do nas jedzie) 6. Wreszcie, twórczość dziecięcą można sfotografować i opublikować w formie plakatu (kolaż) lub fotoksiążki: And now... let's create!
0 Komentarze
Odpowiedz |
TwórcaMałgosia. W dzieciństwie marzyła o tym, żeby zostać aktorką, tancerką, autorką książki i nauczycielką. Została tą ostatnią. Prywatnie mama dwóch małych dziewczynek, lubiąca wypełniać swój dom twórczą aktywnością i zapachem pieczonego chleba. Archives
Luty 2018
Kategorie |